Blog Kancelarii Adwokackiej Smok i Partnerzy
Kiedy prezent dla lekarza wręczony przez pacjenta może być uznany za łapówkę?
Jak pokazuje praktyka, wiele sytuacji w relacjach lekarz pacjent ma nie tylko wymiar medyczny, ale również prawny czy etyczny. Jednym z newralgicznych obszarów funkcjonujących w ochronie zdrowia jest wręczanie prezentów lekarzom przez pacjentów. Choć jest to dość powszechna praktyka, czasami granica między wyrazem wdzięczności a potencjalną łapówką staje się niejasna. Warto zastanowić się, kiedy prezent może przekroczyć granice etyczne i prawne.
Zgodnie z art. 228 § 1 kodeksu karnego, kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Powyższa norma prawna nie uzależnia bytu przestępstwa łapownictwa biernego od wartości łapówki czy momentu jej udzielenia. Korzyść majątkowa udzielona zarówno przed jak i po zabiegu może być uznana za łapówkę. Znamiona czynu zabronionego należy uznać za wypełnione w sytuacji, gdy lekarz (co do zasady – wykonujący zawód w placówce publicznej lub niepublicznej, finansowanej ze środków publicznych) przyjmuje korzyść od pacjenta, która może mieć zarówno wymiar osobisty jak i majątkowy.
Niemniej jednak zgodnie z orzecznictwem i poglądami wyrażonymi w piśmiennictwie, za łapówkę nie uważa się drobnych upominków, takich jak kwiaty czy słodycze, które nie przejawiają znaczącej wartości pieniężnej. Pamiętać należy, iż przyjmuje się powszechnie, iż jakakolwiek kwota pieniężna wręczona przez pacjenta dla lekarza, nawet najmniejsza, może być uznana za łapówkę. Kluczowy też jest cel wręczenia prezentu. Jeżeli działanie pacjenta ma wymiar wyłącznie wdzięczności i chęci podziękowania za udzieloną pomoc, taki wyraz wdzięczności jest dopuszczalny przez przepisy prawa powszechnie obowiązującego.
Rozważania te potwierdzone zostały m.in. w Wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2016 r., sygn. akt: WA 14/16, zgodnie z którym, sąd wskazał, iż nie do zaakceptowania jest uznania, iż przyjęcie korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji jest zachowaniem prawie obojętnym, nawet w sytuacji ustalenia, że powodem wręczenia korzyści jest wdzięczność darczyńcy, czy też jego uznanie dla walorów przyjmującego. Niemniej jednak, jak wskazał Sąd Najwyższy w przedmiotowym wyroku, dla ustalenia znamion czynu zabronionego konieczne jest dokonanie oceny stopnia społecznej szkodliwości, na podstawie art. 115 par. 2 kodeksu karnego. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu, przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości sąd bierze pod uwagę także rozmiar wyrządzonej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków oraz motywację sprawcy.
Podsumowując omówione zagadnienia, dochodzimy do jednoznacznej konkluzji: wręczanie korzyści majątkowych lekarzom stanowi zasadniczo czyn zabroniony. Istotne jest zaznaczenie, że ocena tego czynu nie zależy wyłącznie od intencji sprawcy, ale od samego faktu przekazywania świadczeń majątkowych. Niezależnie od naganności celu, z jakim sprawca działa, czy to przekazuje korzyść w swoim imieniu, czy w cudzym, a także od motywu jego postępowania, samo wręczanie korzyści finansowych lekarzom uważane jest za potencjalnie nieetyczne i ryzykowne pod względem prawidłowego funkcjonowania służby zdrowia. Warto jednak podkreślić, że stopień społecznej szkodliwości tego czynu zależy od kilku czynników. W przypadku, gdy szkodliwość społeczna jest znikoma, tj. brak istotnego wpływu na jakość świadczenia usług medycznych lub obiektywność decyzji lekarskich, taki czyn zabroniony nie będzie podlegał kwalifikacji jako przestępstwo. W świetle powyższego, kluczowe jest podkreślenie roli etyki w obszarze służby zdrowia. Zarówno pacjenci, jak i pracownicy medyczni powinni być świadomi konsekwencji wręczania korzyści majątkowych, dążąc do utrzymania uczciwości, przejrzystości i zaufania w relacjach pacjent-lekarz.